W roku 2016 ukończyłem studia inżynierskie na kierunku Automatyka i Robotyka, na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Wszystkim, którzy rozważają wybór podobnego kierunku, postanowiłem przedstawić czego można się po tego typu studiach inżynierskich spodziewać.
Matematyka i fizyka na start
Pierwszy semestr cechują dwie rzeczy: sporo matematyki i spore uszczuplenie liczby studentów. Wiele osób rezygnuje, orientując się, że to tak naprawdę nie ich świat. Inni są zawiedzeni, gdyż nie chcieli przecież studiować rozwiązywania problemów fizycznych – chcieli projektować i budować roboty! Niestety trzeba się uzbroić w cierpliwość. Początek studiów inżynierskich to przede wszystkim próba wyrównania poziomu studentów. Nie każda szkoła rozszerza materiał nauczania matematyki poza niezbędne minimum przygotowujące do napisania matury. Dlatego też wiele podstawowych zagadnień fizyki i matematyki znanych z technikum i liceum jest powtarzanych, a następnie od podstaw wprowadza się część zagadnień matematyki wyższej (macierze, pochodne, całki itp.). Zagadnienia te nie są wcale tak trudne jak mówią legendy krążące wśród maturzystów. Nawet nie mając szczęścia do dobrych wykładowców, studenci potrafią sobie pomagać. Ponadto w sieci pełno jest poradników pokazujących matematykę wyższą w niezwykle prosty i przystępny sposób.
Szerokie spektrum zajęć
Studia inżynierskie na kierunku automatyka i robotyka (podejrzewam, że inne studia techniczne mają podobną cechę) to istny wachlarz przeróżnych przedmiotów. Wśród nich znajdują się: podstawy mechaniki, programowanie (w kilku językach), miernictwo, pracownie fizyczne, projektowanie 3D, elektronika, elektryka, teoria obwodów, mikroprocesory, systemy sterowania, układy napędowe, zagadnienia energetyki i wiele, wiele innych. Z jednej strony każdy znajdzie tutaj coś dla siebie i gdy przyjdzie czas wyboru specjalizacji, bądź tematu pracy inżynierskiej, będziemy już znali swoje słabe i mocne strony. W ten sposób bez trudu wybierzemy temat, który sprawia nam frajdę. Oczywiście każdy medal ma dwie strony. Po drodze napotkamy przedmioty, które po prostu nam „nie leżą” oraz takie, które zwyczajnie trzeba będzie przetrwać.
Ciekawe pracownie i urządzenia
Zajęcia czysto teoretyczne potrafią znużyć i zmęczyć, dlatego świetną odskocznią są pracownie techniczne. Najlepiej wspominam pracownię fizyczną i pracownię instalacji elektrycznych. Eksperymentalne wyznaczanie siły grawitacji, mierzenie napięcia przebicia różnych materiałów, wytrącanie miedzi poprzez elektrolizę, badanie odkształcalności materiałów – te i inne doświadczenia pokazały mi, że wszystkie skomplikowane wzory, których dotychczas uczono mnie na fizyce są tak naprawdę niezwykle ciekawymi zjawiskami. Dzięki takim zajęciom miałem okazję robić wszystkie te eksperymenty prawdopodobnie jedyny raz w życiu, więc cieszę się z takiej okazji.
Innym rodzajem zajęć wartym wspomnienia były pracownie robotyki i układów napędowych. Prowadzący dali nam dostęp (oczywiście pod ścisłym nadzorem – łatwo było tam coś zepsuć) do wszelkiej maści silników, robotów, a nawet frezarki CNC. Od zaprogramowania małego zestawu LEGO, by sortował piłeczki kolorami, po badanie momentu obrotowego silników, aż po frezowanie wybranego logo metodą CNC. Były też oczywiście wszelkiego rodzaju sterowniki, pisanie prostych programów sekwencyjnych do obsługi linii produkcyjnych oraz sterowanie ruchem silników. Największe wrażenie zrobiło na mnie jednak programowanie dużego robota spawalniczego. Po uniesieniu ramienia był on wyższy ode mnie, a prowadzący ciągle ostrzegał, żeby stać w bezpiecznej odległości i uważać przede wszystkim na głowę. Na szczęście przez cały semestr nikt nie ucierpiał.
Praca inżynierska
Zwieńczeniem studiów inżynierskich jest praca inżynierska. Uczelnia przygotowuje oczywiście gotowe tematy dla studentów, którzy nie mają czasu zaprzątać sobie inżynierką głowy. Bardziej ambitni natomiast mają niemal wolną rękę i mogą w granicach zdrowego rozsądku finansowego zaproponować promotorowi dowolnie wybrany temat. Wśród najciekawszych jakie wybrali inni studenci mojego roku był m.in. układ do optycznego badania dna oka, robot rysujący na kartce papieru dowolne kształty, czy bankomat obsługujący Bitcoiny. Moim tematem była budowa modelu układnicy magazynowej (pewnego rodzaju dźwigu do wysokiego składowania towarów) i wybranie takie sposobu sterowania, by zapewnić maksymalną dynamikę, przy jak najmniejszym poziomie drgań i wibracji wysokiego masztu.
Każdemu polecam wybór pracy wymagającej zaprojektowania, wykonania i przetestowania kompletnego urządzenia. Pozwoli wam to zyskać pierwsze doświadczenia w mechanice, elektryce i programowaniu. Poznacie prawdziwe problemy projektantów tworzących maszyny i urządzenia, z których korzystacie na co dzień. Będą to przede wszystkim doświadczenia z rodzaju: ,,Mogłem to zrobić lepiej…”, ale przecież na tym polega nauka, czyż nie?
Koła naukowe
Nie każdy jest fanem aktywności dodatkowych, szczególnie że student ma zazwyczaj znacznie lepsze zajęcia u znajomych w akademiku. Dla zainteresowanych poszerzeniem wiedzy i robieniem tego w większym gronie, na każdej uczelni znajdą się jakieś koła naukowe. Warto się nimi zainteresować z kilku względów. Przede wszystkim może was zaskoczyć, jak świetne rzeczy ludzie potrafią tworzyć – koło naukowe konstruujące łazika marsjańskiego? Koło naukowe walk robotów sumo? Kto nie chciałby stworzyć robota, który następnie rozłoży inne roboty na części pierwsze w bezpośredniej walce?
Jeżeli jesteś pasjonatem jakiejś dziedziny to tylko w takich miejscach jesteś w stanie znaleźć ludzi o podobnych zainteresowaniach. Ponadto złapanie kontaktu z osobami myślącymi podobnie może się niezwykle przydać w przyszłości, chociażby na ścieżce kariery zawodowej.
Kursy
Studia pokroju automatyki to świetna okazja do zdobycia dodatkowych kwalifikacji, często niższym kosztem. Firmy prowadzące kursy i szkolenia oferują zniżki dla uczelni, gdyż te są w stanie zorganizować na takim szkoleniu znaczną grupę osób. W ten sposób całym rokiem zapisaliśmy się na kurs elektryczny, by zdobyć uprawnienia SEP. Wiele innych firm, na przykład produkujących sterowniki, czy oprogramowanie, organizuje takie szkolenia za darmo. Warto mieć to na uwadze i śledzić tego typu wydarzenia na swojej uczelni.
Poza kursami oferowanymi przez zewnętrzne firmy warto pamiętać, że wielu wykładowców to istni eksperci w swoich dziedzinach. W ramach zajęć dodatkowych oferowane są kursy takie jak programowanie (HTML, Java, PHP – do wyboru do koloru), projektowanie płytek PCB czy obsługa całej gamy zaawansowanych, profesjonalnych programów, na które wielu z was natknie się w pracy zawodowej.
Dla kogo są tego typu studia?
Wymienione tutaj informacje opisują moje doświadczenia na studiach inżynierskich. Oferty uczelni wciąż są rozwijane i jestem pewien, że atrakcji czekających na studentów wciąż przybywa. Takie studia nie są oczywiście dla każdego. Nie wymagają one co prawda niezwykle ścisłego umysłu, ukończenia technikum elektrycznego czy jakichś dokonań na polu lutowania własnych układów. Idąc na studia inżynierskie wyszedłem z liceum ogólnokształcącego, a moim największym osiągnięciem była podstawowa matura z matematyki. Nie umiałem programować, lutownicy bałem się od wielu lat, ale zawsze czułem, że elektryka, elektronika i przemysł mnie w jakiś sposób fascynują.
Studia inżynierskie mają z założenia przygotować studenta do rozpoczęcia kariery zawodowej. Dlatego uważam, że studia te są przede wszystkim dla osób, które chciałaby skręcić w nieco techniczną stronę życia i zagadnienia tego typu od zawsze chodziły im po głowie. Ilość ścieżek jaką może podążyć absolwent automatyki jest ogromna. Jeśli widzisz w tym świecie miejsce dla siebie, to może warto spróbować?